niedziela, 23 maja 2010

Mała retrospekcja, cz. 4

W poprzednim odcinku retrospekcji napisaliśmy o firmie Net Investment SA

W skrócie: spółka Net Investment powstała wiosną 2001 roku. W perspektywie półrocza założyciele planowali inwestycje w 5 do 8 nowych projektów. Mówiono o upublicznieniu spółki. Według prezesa Arkadiusza Kuicha prowadzono rozmowy z inwestorem zagranicznym, który mógłby objąć mniejszosciowe udziały w funduszu za 10 mln USD. Ostatecznie, po kilku miesiącach fundusz Net Investment podpisał list intencyjny o przejęciu większościowego pakietu firmy PLAS, zajmującej się merchandisingiem (układanie towarów na półce oraz jej optymalne wykorzystanie).

No dobrze, tylko po co wracamy po raz kolejny do nieudanego biznesu ludzi z GK Veno? Mamy podejrzenie, że Net Investment SA było tym samym, co Adam Nowak dzisiaj. Wirtualnym bytem.

Sprawa Net Investment SA jest na tyle intrygująca, że warto było zająć się jej działalnością nieco szerzej. Przecież w wywiadach prezes mówił o negocjacjach z funduszami wykładającymi 10 mln USD! Niewątpliwie szum w mediach okołobiznesowych został zaobserwowany. Chodziło tylko o to?

Chcieliśmy przyjrzeć się bliżej spółce. No i trafiliśmy na mały problem... Media donosiły o funduszu późną wiosną 2001, a w wykazach KRS Arkadiusz Kuich widnieje w tym czasie tylko w Internet Idea SA. Nie ma znaku o Net Investment SA. No to może Marek Tomkiewicz? Ponownie czysta karta.

Poszliśmy krok dalej - zaczęliśmy w ogóle szukać spółki pod taką firmą: NIE MA takowej w KRS (!!!)

Czyżby zamiłowanie do kreowania wirtualnej rzeczywistości p. Kuicha (vel Nowaka) ma miejsce już w 2001 roku? Jeśli to prawda, to wypada życzyć fachowości dziennikarzom, którzy przeprowadzali z nim wywiady. Nie pofatygowali się nawet, żeby sprawdzić czy firma, której rozmówca mieni się prezesem, czy taka firma zapisana jest w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Z drugiej strony należy prezesowi pozazdrościć odwagi. O ile wirtualny pracownik Biura Zarządu, Adam Nowak, ma na celu zbycie tzw. leszczy (dawców kapitału), to pogrywanie z dziennikarzami jest ryzykowne. Dawca kapitału i tak pisze do spółki po to, żeby upewnić się, że dobrze zrobił. Takie samozaspokojenie się. Leszczowi można odpowiedzieć cokolwiek - radość i szczęście z faktu, że odpisała spółka akcyjna zaciemnia umysł.

Ale dziennikarz zrobiony w przysłowiowe 'bambuko' może mieć nieco dłuższą pamięć...

Sprawie będziemy się wnikliwie przyglądać, bo zdecydowanie jest ona ważna z punktu widzenia powiązań ludzi z Net Investment, następnie spółki Plas, po dzisiejszą Grupę Kapitałową VENO SA. Żadna tajemnica, że wszędzie 'mielą się' Ci sami biznesmeni, ale temat jest rozwojowy. Radzimy skorzystać z niszczarek :-)

No i koniecznie chcemy znaleźć dowód na istnienie funduszu Net Investment SA. Inaczej okazałoby się, że trwająca 10 lat schizofrenia i kreowanie wirtualnych bytów jest na naszym rynku kapitałowym czymś normalnym...

1 komentarz:

  1. Spółki Net Investment (NISA) i TISA (od Technology) istniały i były zarejestrowane. Były przeniesione gdzieś z południa Polski (Rzeszów?) do Warszawy dla uniknięcia konieczności wpłaty na kapitał 500tys pln według nowego wtedy KSH . Nie rozpoczęły jednak działalności. W tamtym czasie działalność prowadził jako osoba fizyczna Arkadiusz Kuich w kontaktach handlowych i prasowych podając się jako prezes NISA. Dziesięć projektów było kompletną fikcją - były to tylko założenia biznesowe dla bodaj 7 wymyślonych ad hoc projektów. Jedynym dopracowanym projektem było wirtualne biuro podróży - był to jednak tylko koncept.... bez żadnych wdrożonych elementów.

    OdpowiedzUsuń