czwartek, 16 września 2010

Superbajka okiem Carbon Invest oraz Blumerang Pre IPO

Zastanawiamy się dlaczego prezesi spółek Carbon Invest (pan Mariusz Obszański) i Blumerang Pre IPO (pan Tomasz Tyliński) nabrali wody w usta w sprawie projektu superbajki... przepraszamy - supercara. Nie chcą udzielić inwestorom indywidualnym żadnych informacji, które posiadają. Czy fakty są aż tak niewygodne? A może mają problem w kontaktach między sobą? Chyba takie wytłumaczenie nie przejdzie. Wystarczy przecież, że pracownik biura firmy Blumerang podniesie się z fotela, zrobi kilka kroków i usiądzie po drugiej stronie biurka prezesa Carbon Invest (w Warszawie, na ul. Nowogrodzkiej 47A, bo to ten sam budynek, to samo piętro i to samo pomieszczenie :)

Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że pan Tyliński jest w całym tym interesie największym realistą. I jak jak już się wypowie, że nie ma pojęcia o zaawansowaniu projektu to trzeba go spytać dlaczego mija się z prawdą. Wielokrotnie bywał w siedzibie Carbon Design SA (dzisiaj Carbon Invest SA), a potem w VenoAutomotive SA. Tam obok Stealth B7 stał "trup" VenoCara. Pan Tomasz za każdym razem miał kontakt z Łukaszem Tomkiewiczem, który kieruje projektem VenoCara. To właśnie Tyliński widząc co dzieje się z VenoCarem zdecydował, że odsuwa Tomkiewicza od Stealth B7, bo groziło to kolejną katastrofą (pisaliśmy o tym już ponad dwa miesiące temu).

Skowronki (a może słowiki?) w Poznaniu śpiewają, że Blumerang Pre IPO SA doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli nawet "trup" stanie na kołach, to nie ma szans na choćby jedną sztukę więcej w ciągu kilku kolejnych miesięcy, a może i lat. Poza tym to trochę dziwne, że inwestor mając sposobność dowiedzieć się jak wydawane są jego pieniądze z tej szansy nie korzysta (vide: odpowiedzi w "Akcji Inwestor")... 

PS. W związku z brakiem umiejętności w korzystaniu z komentarzy przez niektórych Czytelników, część wpisów została zakwalifikowana jako spam. Nie wykluczamy całkowitej blokady komentarzy kończąc zabawę osób, które w taki sposób chcą przykryć fakty publikowane na blogu. Nigdy nie ingerowaliśmy w krytyczne komentarze do postów, ale pisanie o sprawach zupełnie niezwiązanych z tematem bloga mija się z celem. Choć niektórzy z Państwa na pewno jakiś cel w tym mają... Próżny Państwa wysiłek... (17.09.2010)


4 komentarze:

  1. Zróbcie coś pożytecznego i zamiast interpretować po swojemu ogólnie dostępne informacje odpowiedzcie na pytania którym spółka nie podołała jak np kiedy upływa termin zwrotu środków które venoautomotiv dostało od veno albo jaka będzie cena emisyjna dla nowych inwestorów venoautomotiv , dlaczego skoro veno to bezwartościowy papier to znaczna część akcji pojawiła się na NWZA w rękach starych akcjonariuszy itd itd

    OdpowiedzUsuń
  2. Co oni mogą zrobić.
    NIe napisano tego jeszcze w prasie to niby jak mają przedrukować.
    Obecnie mogą zajmować się odświerzaniem starych wątków.

    OdpowiedzUsuń
  3. To że starzy akcjonariusze pokazali się na walnym może świadczyć że spółka ma wiele do ukrycia przed mniejszościowymi. To że Kuich nie przejawia determinacji w ściąganiu długów od kolegów, że otwarcie pisze że nie będzie domagał się zwrotu kasy z Venoautomotive też jest ciekawe. Przecież to ponad 2 miliony. Naprawdę nieistotne dla spółki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tradycyjnie się mylicie co widać po dizsiejszym WZA Veno Automotive

    OdpowiedzUsuń