Kilka dni temu Biuro Zarządu wystosowało do swoich subskrybentów list. Pod przesłanym tekstem nie występuje żaden konkretny autor i żadne nazwisko. Może Adam Nowak dostał wolne, a może spółka chce o nim jak najszybciej zapomnieć? W każdym razie ustosunkujemy się do tej wiadomości słowami osoby, która była bardzo blisko poruszanej tematyki. Można rzec - osobiście brała w tym udział.
W dniu 16 czerwca w warszawskim hotelu Sheraton odbyła się oficjalna światowa premiera samochodu wyprodukowanego przez firmę AutoGroup S.A.: wyścigowego Stealth B7. Polska jest pierwszym krajem, w którym zostało zaprezentowane bardzo nowoczesne, profesjonalne auto wyścigowe o wyjątkowych parametrach i osiągach. Stealth B7 będzie w stanie skutecznie rywalizować z innymi samochodami wyścigowymi produkowanymi przez znane na całym świecie koncerny motoryzacyjne. Wyjątkowe w tym jest to, że auto to będzie produkowane przez polską firmę. Należy nadmienić, że projekt nadwozia powstał w studiu projektowym VENO Automotive S.A., również produkcja nadwozia w 100% z włókien węglowych została zrealizowana przez VENO Automotive, która do końca roku zapowiada prezentację prototypu swojego samochodu sportowego. VENO Automotive S.A. planuje debiut na NewConnect pod koniec roku.
Z kolei AutoGroup S.A. jest na końcowym etapie swojej drogi prowadzącej do debiutu na NewConnect, co może nastąpić jeszcze w tym miesiącu.
Zdjęcia z premiery samochodu można znaleźć pod tym adresem:
http://veno-sa.pl/a1_galeria/stealth_B7/index.html
Z pozdrowieniami,
Biuro Zarządu VENO S.A.
Komentarz:
Jak zwykle Arkadiusz Kuich raczył minąć się z prawdą, ale skoro nie stać go na wiele, to chętnie podłączy się pod sukces, który zdażył się niezależnie od niego.
Projekt nadwozia został zrealizowany przez pracowników Carbondesign, pracownik Venoautomotive wykonał kilka grafik, na ich podstawie miał wykonać model w skali 1:10, ale ten do dziś nie powstał, to było panad jego możliwości. Pracownicy Carbondesign widząc co się dzieje wzięli sprawy w swoje ręce i sami dopracowali projekt. Gdyby tego nie zrobili z B7 stałoby się to co z Venocarem czyli "Niekończąca się opowieść". To całkowicie ich zasługa.
Produkcja nadwozia została zrealizowana przez specjalistów z Carbondesign. Pan Łukasz Tomkiewicz prezes Venoautomotive został całkowicie odsunięty od projektów B6 i B7, przedstawiciel Autogroup wszystkie szczegóły omawiał z pracownikiem z całowitym pominięciem prezesa, to był warunek sukcesu przedsięwzięcia. Nieźle to świadczy o kompetencjach prezesa spółki szykowanej na New Connect.
- wysłuchał i spisał,
Adam Nowak,
Biuro Zarządu Bloga VenoWatch
Przyznam, że całkowicie się już pogubiłem co kto ma gdzie produkować ? Myślałem, że auto ma produkować VENO ale na stronie słowa o tym nie ma (na to chyba były emisje tych akcji ?), teraz znów są jakieś dwie firmy zależne, które też mają (tam wszyscy coś mają robić) produkować auta. To ile będzie tych samochodów skoro nie ma ani jednego ? 3 ? Nic już nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńprzeciez od samego poczatku bylo wiadomo ze cala emisja to wielka lipa, projekt samochodu zerzniety bezposrednio z wykorzystaniem fotoshopa z modelu Lamborghini Reventon
OdpowiedzUsuńbiznes firmy nie polega na budowaniu samochodu tylko na produkowaniu akcji i sprzedawaniu ich ludziom ktorzy chyba postradali rozum.
przeciez takiego samochodu nie buduje sie w garazu, koncerny samochodowe wydaja na takie projekty setki milionow dolarow a nie jakies drobne ktore firma Veno pozyskala z New Connect.
Jezeli komus sie wydawalo ze za takie pieniadze moze powstac supersportowe auto to pretensje powinien miec tylko do siebie
swoja droga to co robi Komisja Nadzoru Finansowego.
Też pracowałem w Carbon Design i mogę potwierdzić tyle, że kilka osób wywalonych za niekompetencję, oszukiwanie Spółki dziś próĻbuje się odegrać.
OdpowiedzUsuńNapisałęm już do zarządu Veno, że jestem gotów świadczyć przeciw tym osobom ponieważ wiem jak i kiedy okradały spółkę.
A wiem kto tworzy ten blog i niedługo podam to na Venowatch.
kto tworzy bloga to kolego nie masz pojęcia. Obstawiani w wąskim gronie są państwo: OD wraz z totalnym pantoflarzem i mężem swojej żony JB
OdpowiedzUsuńprzeszukałem internet i coś takiego namierzyłem
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.biz/mojbiznes/1,101960,6370371.html
coś jest na rzeczy z OD z JB,
OdpowiedzUsuńczy chodzi o nich ?
Bizneswoman? To przecież nie ja
Warszawa. Jest późne lato. Olga z mężem odpoczywa w ogrodzie obok wynajmowanego warsztatu. Grill dla sąsiadów.
"Wiecie, jakie mam największe marzenie? Pojechać z dziewczyną na rowerową wycieczkę", zwierza się Marek. Dwudziestoparolatek od dwóch lat sparaliżowany od pasa w dół po skoku na główkę do jeziora.
"Jarek, proszę cię, zrób mu rower. Taki napędzany rękami", Olga prosi męża po wyjściu gości. Pomaganie ma po mamie. Przed laty razem fundowały wakacje i ubrania córce ubogich sąsiadów.
Olga pracowała społecznie w Monarze i PCK. Teraz ma etat w Inspekcji Pracy. Bezpieczna posada, ale satysfakcji coraz mniej. - W praktyce spędzałam czas, przerabiając w nieskończoność kolejne pisma urzędowe, czekając tygodniami, aż szef postawi pieczątkę na następnym piśmie - opowiada.
Jarek konstruuje handbike, rower napędzany ręcznie, dla sąsiada. Marek jeździ z dziewczyną na kolejne wycieczki, a jego handbike robi furorę. Niepełnosprawni zaczynają zamawiać u Jarka podobne rowery.
http://kobieta.interia.pl/news/unia-dla-zuchwalych,1145782