środa, 17 sierpnia 2011

Jak kupić Feniksa, nie mając pieniędzy na... Feniksa?

Najlepiej udawać, że pieniądze są:

AA ma zagwarantowane środki zarówno na wyprodukowanie wersji produkcyjnej auta, jak również na przejęcie udziałów w Fenix Automotive.

Z czasem należy nieco zmiękczyć twarde "mamy środki", na lżejsze "wiemy, skąd pozyskamy":

Rozpatrywanych jest kilka możliwości sfinansowania wersji produkcyjnej auta: od emisji akcji z wykorzystaniem prawa poboru, po warranty wyemitowane podczas ostatniego walnego. W sumie w tym celu zostało wyemitowanych 20 mln warrantów. Gwarantem finansowania jest nie tylko VENO, ale i nowi akcjonariusze Arrinera Automotive.

Czyli de facto: mamy, ale nie mamy... Jakie to normalne w spółkach Grupy Kapitałowej VENO.

Teraz - zamykając całą historię z kupnem udziałów w Feniksie - należy przypieczętować to odpowiednią umową. Płatność oczywiście rozłożona w ratach, a największa jej część (a może całość) do uregulowania za kilka miesięcy. Wtedy powinno się już zebrać trochę grosza z megaemisji na Veno i emisji na Arrinerze (mimo, że debiutu jeszcze nie było, już wiadomo, że będzie emisja).

I tylko nieliczni, co szukają dziury w całym będą pamiętali o tym, że przecież twierdzono, że Arrinera na wszystko ma pieniądze. To może odda spółce VENO wkładany w nią przez trzy lata kapitał (ponad 3 mln pln)?

 

17 komentarzy:

  1. ARRINERA - NAJWIĘKSZE OSZUSTWO POLSKIEJ MOTORYZACJI17 sierpnia 2011 06:34

    Ależ są sposoby aby sfinansować takie zakupy. Potrzebna jest jednak do tego spółka z której można taką kasę wyciągnąć.

    Gdy Heros Capital miał problemy z kasą na objęcie emisji akcji Carbondesign s.a. to pełnomocnik Heros Capital - Marek Tomkiewicz pieniądze na ten cel znalazł na koncie .....Carbondesign s.a.!
    W najbliższym czasie prześlę Państwu kopie wyciągów bankowych, które to potwierdzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niecierpliwością czekamy. Na pewno sprawie się przyjrzymy oraz spróbujemy tym zainteresować innych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wyjść z tego śmiecia bez straty?
    Wniosek do sądu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie da się bez straty.
    Lepiej teraz niż później. Jak zostanie odcięte prawo poboru po nowej emisji będzie sporo taniej.
    Wg. mnie z 80 - 90 %.
    Z tego co pisze K na AI PB to oni wyprodukowali makietę samochodu, teraz ma być wyprodukowany prototyp , o sprzedaży tego można śmiało zapomnieć .

    OdpowiedzUsuń
  5. Auto wygląda świetnie. I tyle waszego ujadania...

    OdpowiedzUsuń
  6. To zacznijcie sprzedawać pocztówki Arrinery błazny.
    A co jest pod skorupą? Pamiętam tą plątaninę żelastwa ze zdjęć. Może i to sfotografujecie w studio?
    Ten trup wejdzie do produkcji zaraz potem jak człowiek wyląduje na Marsie.

    OdpowiedzUsuń
  7. A nie mówiłem?
    Wygląda na to że Łukasz Tomkiewicz dostał "pakiet motywacyjny" za symboliczną złotówę!
    To motywacja w postaci kabrioletu Audi na koszt Veno już mało motywuje? A kasiorka na paliwo? A faktury na "usługi doradcze"?.
    Ależ on teraz zmotywowany!

    OdpowiedzUsuń
  8. Starszy brat Łukasza - Marek Tomkiewicz także wozi dupę autem na koszt akcjonariuszy Veno. To ten drugi, tajemniczy samochód "popularnie zwany terenowym."
    No ale opłaciło się to akcjonariuszom. Po kilku latach jazdy wózkiem terenowym oddał te 100 akcji warte 3zeta.
    Kuich to potrafi motywować.

    OdpowiedzUsuń
  9. zobaczcie jak wygląda Arrinera. Kopara wam opadnie hehehehe

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląd jest kwestią gustu. Nam się akurat podoba. Ale to co jest pod tym opakowaniem - kopara faktycznie opada... Używanie słowa PROTOTYP to nie nadużycie, tylko zwykłe kłamstwo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kopara opadnie temu który zobaczy jaki szajs znajduje się pod nadwoziem. Dlaczego dziennikarzy motoryzacyjnych trzymacie na dystans? Bo się znają? Bo nie tak łatwo nabrać ich na ładny lakier?
    Ten samochód jest jak cała GK Veno, prezes Kuich i prezes Tomkiewicz.
    Z wierzchu wygląda normalnie (no może z wyjątkiem prezia Tomkiewicza), a wnętrze to jedno wielkie, bezwartościowe gówno.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładnie wygląda dla tych wychowanych na wiejskim tuningu. Z boku wygląda jak pickup. Żenada

    OdpowiedzUsuń
  13. jasne, jasne, tylko Lee Noble jest niewidomy i pewnie dlatego nie podziela waszej krytyki... weźcie się za jakąś porządną robotę

    OdpowiedzUsuń
  14. venołocze, śmieszne z was pajacyki...

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety w kwestii pajacowania prym wiodą:

    prezes Sreno - Arek Kuich - http://www.amazingvictory.com/2010/03/veno-fabryka-innowacji-z-new-connect/
    Najlepszy jest ten fragment:"Zysk? Na razie nie patrzymy tak daleko"

    prezes Srarrinera - Łukasz Tomkiewicz - http://www.youtube.com/watch?v=G36AntlW2Z0

    I są bezapelacyjnie bezkonkurencyjni, aż miło popatrzeć. Profesjonaliści pełną gębą.

    OdpowiedzUsuń
  16. prezes Sreno to mój idol ,
    swoją drogą to oborazuje jacy idioci inwestują na rynku .
    Jak można powierzyć takiemu ignorantowi stragan z marchewką ?
    A ten drugi Srarrinera to szczyt szczytów , ten deb.l nie potrafi się nawet wysłowić

    OdpowiedzUsuń
  17. http://newsgroups.derkeiler.com/Archive/De/de.etc.fahrzeug.auto/2011-08/msg00553.html

    " Polak potrafi"
    Niemcy maja niezły ubaw kiedy Polacy specjalnie tłumacza jakieś rewelacje aby skompromitować innych Polaków w oczach Niemców.
    Nie myślałem, ze tak nisko upadną twórcy venowatcha.
    Stopień ich zaślepienia oraz nienawiści osiąga żenujące poziomy.
    I pomyśleć, że to wszystko dla dobra akcjonariuszy Veno.
    Najważniejsze aby Arrinerze nic się nie udało wtedy twórcy venowatcha osiągną sukces.
    Ich sukces porażką akcjonariuszy Veno!

    OdpowiedzUsuń