środa, 3 sierpnia 2011

Paparazzi i statyści na tropie Arrinery

Jednym z paparazzich, którzy zachwycili się widokiem Arrinery i "spontanicznie" zaczęli robić jej zdjęcia jest pan Pavlo Burkatskyy. Jak czytamy za serwisem Golden Line stylista w firmie... Arrinera Automotive SA. W wolnych chwilach dorabia w roli statysty? Trzeba przyznać - pełen profesjonalizm w robieniu "ściemy" :)


 





8 komentarzy:

  1. A czy nogi zaczął Szanowny Pan już leczyć? Co ma być dziwnego w robieniu zdjęć przez Twórcę samochodu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki sam "tfurca" jak B7.
    Inni zapierdalają, a Pawlo śpi do 13. Gdy już przyczłapie do garażu wszyscy właśnie wychodzą z pracy.
    A potem przed kamerą "przyśniło mi się". I nikogo w firmie to jakoś nie dziwi. W końcu on ciągle śpi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polacy kupują Vipera".
    Inwestor po minimum 30 groszy.
    Inwestor z Chin.
    Testy prototypu bez otwierania drzwi.
    Rama z aluminium.
    Ceramiczne hamulce.
    Rozpoczęcie sprzedaży superauta w 2008 roku.
    Zdjęcia dla akcjonariuszy obrobione w Photoshopie.
    Prototyp zaawansowany w 95% w 2009 roku.
    Lee Noble projektował Arrinerę.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Twórca samochodu" opowiadał jak to przyśnił mu się B7. Tymczasem został pogoniony od projektu bo wprowadzał zamęt i wszystko rozpierdalał. Chłopaki zbudowali całe nadwozie a on w tym czasie nie zdołał nawet wykonać połówki plastelinowego modelu na którym mieli się wzorować modelarze!
    W końcu dostał zakaz zbliżania się do B7 pod groźbą obicia mordy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie zauważyliście, że za kierownicą pojazdu paparazzich siedzi nie kto inny jak prezes spółki Oponix - Sz.P. Piotr Gniadek.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://newsgroups.derkeiler.com/Archive/De/de.etc.fahrzeug.auto/2011-08/msg00553.html

    " Polak potrafi"
    Niemcy maja niezły ubaw kiedy Polacy specjalnie tłumacza jakieś rewelacje aby skompromitować innych Polaków w oczach Niemców.
    Nie myślałem, ze tak nisko upadną twórcy venowatcha.
    Stopień ich zaślepienia oraz nienawiści osiąga żenujące poziomy.
    I pomyśleć, że to wszystko dla dobra akcjonariuszy Veno.
    Najważniejsze aby Arrinerze nic się nie udało wtedy twórcy venowatcha osiągną sukces.
    Ich sukces porażką akcjonariuszy Veno!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem w jakim celu czepiacie sie Pracownika i co Was interesuje, o ktorej przychodzi do pracy i czy robi zdjecia czy tez nie.
    To było żenujące.

    OdpowiedzUsuń