piątek, 28 maja 2010

Superbajka (cz. 3) okiem pracownika (cz. 4)

Pamiętam techniczną konsternację jak przyjechała rama do venocara. Pospawana z kwadratowych profili w kiepski sposób. Najlepsze były mocowania zawieszeń, po prostu kawałki płaskowników z otworami..  Z tego co wiem będa teraz próbować połączyć to jakoś z elementami jezdnymi kupionego Audi A6, czyli jednak pokazać coś. Oczywiście z daleka, gdyż produkt ten nie zasługuje w ogóle na miano samochodu.

Drobny szczegół.. zawiasy klapy od silnika w tym czarnym czymś z filmiku są od szafek kuchennych! To tylko część absurdów..


Najgorsze było podejście do pracowników, niedotrzymywanie umów i obietnic, nie sporządzanie umów, więc nie płacenie podatków. Zabawa (szantaż?) wekslami. Nie wypłacanie wynagrodzeń...

I wszechobecna techniczna ignorancja. Przodownikiem oczywiście był Łukasz Tomkiewicz, i jego "genialny" rysownik projektant "tworzący " linie nadwozia bez powiązania z rzeczywistością. Dość powiedzieć, że gdyby projekt B6/B7 tworzono w ten sposób to do tej pory by nie istniał.

Nadwozie B7 powstało tylko i wyłącznie przez pracę jednego z pracowników firmy niejako z natury... Projekt nie nadążał... Ogromne było zdziwienie ludzi z zewnątrz (od B6) że jest nadwozie a nie ma projektu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz